sł. A. Gansiniec
muz. trad.

Mamusi mej dziś powiem tak
Niech wszystkich chłopców trafi szlag
Za włosy moje ciągną mnie
Gdy czeszę je to śmieją się

Taka ładna taka zgrabna
Słodka, miękka i powabna
Gdy policzysz: „Raz dwa trzy!”
To nie chcę wiedzieć kim żeś ty!

Jeden Albert* tak ją kocha *(Albert Mooney)
Że po nocach tęskni szlocha
Inni zaś o nią biją się
I krzyczą jej: „Zauważ mnie!”
Ona gdy wyrusza w tan
Kwiatowej wody zużywa dzban
A gdy w sukience jest ekri
To oczko puści także Ci

Taka ładna taka zgrabna
Słodka, miękka i powabna
Gdy policzysz: „Raz dwa trzy!”
To nie chcę wiedzieć kim żeś ty!

Niech leją deszcze wieją wiatry
Niech sypie śniegiem aż po Tatry
Ona jest słodka jak szarlotka
I wkrótce swego chłopa spotka
A gdy to wydarzy się
Mamusi nie poskarży o nie
A Ty szybko sieci wiąż
Bo Alberta ona kocha wciąż!

#

Comments are closed